Więcej

Szczera opinia o pierwszej podróży kamperem – czy jeszcze kiedyś zdecyduje się na wyjazd tego typu?

Przez Olga 1 lipca, 2024 Brak komentarzy 11 minut

W tym wpisie przedstawię zarówno plusy, jak i minusy podróży kamperem oraz omówię, dla kogo taka forma podróżowania może być odpowiednia. Poruszę również kwestie, które warto rozważyć przed wyjazdem oraz przygotowania, które należy podjąć. Moja ocena oparta jest na osobistym doświadczeniu po jednym wyjeździe, dlatego proszę bierzcie to pod uwagę, że każdy może podejść do tego tematu indywidualnie, uwzględniając swoją sytuację i preferencje. Na zakończenie podzielę się moją opinią, czy podróż kamperem spełniła moje oczekiwania jako wakacje marzeń i czy jeszcze kiedyś zdecyduję się na podobny wyjazd.

Wyjazd kamperem był od dawna moim marzeniem i celem do zrealizowania. Szczególnie w czasie pandemii zaczęłam śledzić w sieci kilka osób, które zaczęły podróżować po świecie camperem, co bardzo mnie zainspirowało. To właśnie wtedy postanowiłam sprawdzić na własnej skórze, jakie to jest doświadczenie podróżowania w ten sposób.

Zanim rozpocznę opowieść, chciałabym podkreślić, że był to mój pierwszy wyjazd kamperem i nigdy wcześniej nie byłam na campingu. Jestem więc niezwykle szczęśliwa, że podczas tych wakacji miałam okazję doświadczyć wielu rzeczy po raz pierwszy. Dodatkowo, podróżowałam oczywiście z moim mężem oraz naszą 4,5-letnią córką. Kampera wypożyczyliśmy na dwa tygodnie i wyruszyliśmy na początku czerwca. Nie mieliśmy konkretnego planu co do miejsca docelowego – kierowaliśmy się na południe, ale czy dotrzemy do Francji, Włoch czy Chorwacji, nawet w dniu wyjazdu nie mieliśmy jeszcze ustalonego.

Na mapie zaznaczyłam wiele miejsc, które być może chciałabym odwiedzić w trakcie podróży. Miały to być dla nas drogowskazy, zależnie od kierunku, który wybierzemy i prognozy pogody. Od samego początku starałam się nie mieć dużych oczekiwań co do tego wyjazdu. Chciałam, aby sama podróż i doświadczenie camperem stanowiły atrakcję i niezapomniane przeżycie – i rzeczywiście tak się stało.

Plusy wyjazdu kamperem:

  • Pierwsze wrażenie po wejściu do kampera było imponujące – dużo przestrzeni, pełno schowków, szuflad i szafeczek, a także przestronny garaż, gdzie można pomieścić dużo rzeczy.
  • Podróżowanie jako pasażer również okazało się wyjątkowo komfortowe – dużo miejsca na nogi, liczne schowki, wygodne podłokietniki oraz wysokie siedzenie, co pozwalało na obserwowanie drogi z wyjątkowo dobrej perspektywy.
  • Bardzo wygodne było również to, że mieliśmy ze sobą wszystko, czego potrzebowaliśmy: toaletę, prysznic, lodówkę itp. Wystarczyło się zatrzymać w jakimś miejscu, i byliśmy samowystarczalni – oczywiście do momentu wyczerpania zapasów wody, gazu lub przepełnienia zbiorników na szarą i brudną wodę.
  • Obsługa samego kampera nie była zbyt skomplikowana; otrzymaliśmy krótkie przeszkolenie z wypożyczalni i byliśmy gotowi do jazdy.
  • Kolejnym plusem i dużym zaskoczeniem był komfort spania. Sam materac, jego twardość i wielkość, były odpowiednie. Mój mąż, który ma prawie 2 metry wzrostu, obawiał się, że nie będzie miał wystarczająco miejsca i będzie się męczył, ale wcale tak nie było. Spaliśmy we trójkę na jednym łóżku i nawet nie było potrzeby korzystania z łóżka, które zjeżdżało z góry.
  • Kolejnym plusem był kontakt z naturą i jej bliskość. To był zdecydowany atut całej wycieczki; ptaki budziły mnie przed świtem swoim śpiewem, a w innym miejscu nietypowe odgłosy sowy i żab nie pozwalały zasnąć.
  • Odkrycie wakacji na campingu było dla mnie przełomowym doświadczeniem, które otworzyło przede mną nowy rodzaj podróżowania i doświadczeń. Jak wspomniałam, nigdy wcześniej nie byłam na campingu, i jestem zachwycona swobodą i luzem, które tam panują. Obserwując doświadczonych biwakowiczów, poznaliśmy różne sposoby podróżowania – z przyczepą, z namiotem na dachu samochodu, na trawie, w kampervanach, itp. Ta podróż pozwoliła nam odkryć wiele nowych rozwiązań i zdobyć cenne doświadczenia.
  • Bardzo podobał mi się ten totalny chill, jaki panował na campingach. Można było poczuć prawdziwą wolność, atmosferę przyjacielską i radość z tego typu podróżowania.
  • Kolejnym plusem jest fakt, że jest wiele opcji noclegowych. Dzięki popularnej aplikacji park4night łatwo można znaleźć bezpłatne i płatne parkingi oraz campingi. Jest naprawdę dużo miejsc do wyboru.
  • Jadąc bez planu i wcześniejszych rezerwacji, jesteś w stanie manewrować w kwestii miejsc, gdzie jest lepsza pogoda. Udało nam się uciec przed ochłodzeniem i deszczem, które przez pierwszy tydzień naszej podróży utrzymywały się nad Austrią, Słowenią i północnymi Włochami. Zjechaliśmy trochę niżej, bardziej na południe i trafiliśmy na słoneczną miejscówkę, gdzie mogliśmy przeczekać niepogodę. Gdybyśmy mieli ustaloną z góry trasę i zarezerwowane miejsca na campingach, musielibyśmy siedzieć na nich w deszczu, co na pewno nie byłoby takie przyjemne.

Minusy wyjazdu kamperem:

  • Kamper to nie kampervan…. Przede wszystkim parkowanie i poruszanie się po wąskich drogach to duże wyzwanie. Manewrowanie na włoskich campingach podnosiło ciśnienie. Nie wszystkie drogi są przystosowane do tak szerokich pojazdów. W jednym przypadku we Włoszech musieliśmy zawrócić, ponieważ Google Maps zaprowadził nas przez mostek z ograniczeniem szerokości do 2,40 m.
  • Z naszej perspektywy, kamper sprawdzi się dla tych, którzy planują podróżować do jednego miejsca i pozostać tam na dłużej. Ja jednak lubię zmieniać miejsca pobytu, dlatego czułam, że camper jest idealny do przemieszczania się i odwiedzania różnych lokalizacji.
  • Ze względu na obawę o mandat za przekroczenie dozwolonej wagi 3,5 tony, ostatecznie zrezygnowaliśmy z zabrania rowerów. Jak już wspomniałam w plusach, camper oferuje dużą przestrzeń bagażową, ale trzeba pamiętać o limicie wagowym. W wypożyczalni ostrzegano nas, że w Wiedniu ważą wszystkie pojazdy, ale na szczęście nikt nas po drodze nie kontrolował. Gdybyśmy zabrali rowery, nasze doświadczenia z wyjazdu mogłyby być inne, czuliśmy się trochę ograniczeni w przemieszczaniu się. Nasza córka nie daje rady za dużo chodzić, a wypożyczenie rowerów dla dzieci było również problematyczne, gdyż nie było dostępnych opcji oprócz fotelika, którego Zuzia już wyrosła. Korzystaliśmy z autobusów, ale to nie dawało takiej swobody jak podróżowanie samochodem, do czego byliśmy przyzwyczajeni.
  • W naszym wynajętym kamperze podczas jazdy wszystko trzeszczało i skrzypiało, co powodowało duży hałas i uczyniło jazdę na dłuższych dystansach bardzo męczącą. Na zakrętach przedmioty w szafkach przemieszczały się, więc musieliśmy szczególnie uważać, aby wszystko było odpowiednio zamknięte.
  • Wyjazd kamperem nie jest tani – to kolejny minus. Oprócz kosztów wynajmu, trzeba doliczyć opłaty za winiety, paliwo oraz postoje na campingach czy parkingach, które potrafią być znaczące, zwłaszcza w zależności od sezonu podróży.
  • Z minusów wynajętego przez nas kampera, utrzymanie komfortu termicznego w nocy stanowiło wyzwanie. Bywało, że nie radziliśmy sobie z regulacją temperatury. Niejednokrotnie zdarzało się, że było za ciepło, więc musieliśmy uchylać okna, co nie zawsze było bezpieczne na nocnym parkingu. Mimo dostępności klimatyzacji, jej używanie wymagało podłączenia do prądu i była tak głośna, że nie mogliśmy przy niej spać komfortowo. Dodatkowo, znajdowała się nad łóżkiem, co dodatkowo utrudniało sen. Z uwagi na to, że nie wiedzieliśmy, kiedy ostatnio była czyszczona, istniały również obawy co do jej czystości i wpływu na zdrowie. Innym razem natomiast było nam po prostu za zimno, ponieważ jedna kołdra na tak duże łóżko okazała się niewystarczająca, co prowadziło do dyskomfortu jednej z osób.
  • Fajnie jest mieć toaletę ze sobą w kamperze, ale trzeba pamiętać o regularnym opróżnianiu. Po pewnym czasie tabletki do toalety chemicznej przestają skutecznie neutralizować zapachy, co może prowadzić do nieprzyjemnych aromatów. Dlatego warto zaopatrzyć się we własne tabletki chemiczne i papier toaletowy przystosowany do tego typu toalet, ponieważ te dostępne w wypożyczalniach mogą być bardzo drogie.
  • Brak Isofixów do fotelika, córce bardzo przeszkadzało to, że jej fotelik się rusza na wszystkie strony podczas jazdy.
  • Spanie na dziko w kamperze jest możliwe tylko w Norwegii w Europie, ponieważ inne kraje mają w sezonie zakazy takiego parkowania. Dlatego filmy pokazujące piękne widoki z campera na morze czy góry są często bardziej fikcją niż rzeczywistością, chyba że jesteśmy gotowi ryzykować mandatem albo mamy bardzo dobrze wyszukane miejsca z poleceń znajdujące się na dozwolonych parkingach z takimi widokami.
  • Kampery zużywają dużo paliwa, nawet gdy poruszają się wolno i podlegają limitom prędkości, które ograniczają ich szybkość. Jest to kolejny czynnik, który wpływa na to, że podróże tym pojazdem mogą trwać dłużej niż podróże samochodem osobowym czy kampervanem.
  • Wiem, że moi towarzysze podróży nie mieli tego problemu, więc to kwestia bardzo indywidualna, ale ja osobiście nie spałam dobrze. Każdej nocy wchodziłam w tryb czuwania i słuchałam każdego odgłosu, zwłaszcza gdy nocowaliśmy na parkingach.
  • Minusem wypożyczonego kampera jest na pewno jego wyposażenie. Warto dokładnie sprawdzić, czy wszystko działa poprawnie przy odbiorze pojazdu. W naszym przypadku okazało się, że wąż do napełniania wody był uszkodzony, a także jedno ze składanych krzeseł było wadliwe. Sytuacja wygląda inaczej, gdy podróżuje się swoim kamperem.
  • Trzeba wziąć pod uwagę, że konieczne jest zarezerwowanie dodatkowego czasu na spakowanie rzeczy do kampera przed wyjazdem. W naszym przypadku pakowanie zajęło więcej czasu niż przewidywaliśmy. Poza tym po powrocie również potrzebny był czas na wypakowanie rzeczy oraz dokładne umycie campera zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz przed zwrotem. Po długiej trasie wróciliśmy więc do domu wiedząc, że na następny dzień rano czeka nas sprzątanie i przygotowanie kampera do zwrotu.
  • Kolejnym minusem jest konieczność szukania rzeczy w kamperze oraz dostępu do nich. Ważne było dbanie o to, aby wszystkie przedmioty były odkładane w jedno miejsce, aby uniknąć szukania ich za każdym razem. Szczególnie przy rozłożonym łóżku dostęp do niektórych schowków był utrudniony, więc trzeba było strategicznie trzymać najpotrzebniejsze rzeczy pod ręką i nie chować ich zbyt głęboko.
  • Ostatnim minusem jest niepewność związana z wyjazdem bez konkretnego planu. Czy znajdziemy odpowiedni parking, gdzie będzie wolne miejsce i będziemy się czuć bezpiecznie? Czy wybrany camping będzie miał dostępne miejsca i przyjmie nas na krótki pobyt, jeśli nie mamy wcześniejszej rezerwacji? W sezonie wiele campingów preferuje dłuższe pobyty, co może utrudniać znalezienie noclegu na jedną czy dwie noce, nawet przy dostępnych miejscach.

Podsumowując, to była niesamowita przygoda i bardzo się cieszę, że zdecydowaliśmy się na ten wyjazd. Dzięki niemu mogliśmy na własnej skórze przetestować, co nam odpowiada, a co nie do końca. Na pewno chcielibyśmy kiedyś powtórzyć taką podróż, ale prawdopodobnie z mniejszym kampervanem lub naszym combi, być może z przyczepą lub namiotem na dachu. Do plusów dodam również to, jak bardzo doceniamy nasz dom po powrocie i przestrzeń w której żyjemy na co dzień 🙂

Podczas wyjazdu poznaliśmy również, jakie campingi są dla nas odpowiednie, a jakie atrakcje są dla nas zbędne. Więcej o odwiedzonych miejscach opowiem w kolejnym poście. Teraz cieszę się, że po powrocie mamy trochę wolnego czasu, aby odpocząć i spędzić więcej czasu w domu oraz w najbliższej okolicy.

A Wy , mieliście okazję pojechać gdzieś kamperem, albo planujecie tego typu wyjazd? Dajcie znać w komentarzach.

Czy wiesz, że ...

Dokonując zakupów i rezerwacji z poniższych linków, możesz wesprzeć tego bloga bez dodatkowych kosztów. Dziękuję za wsparcie 🥰

A
P
Zostaw komentarz

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *