Bardzo się cieszę, że podczas tegorocznych wakacji nie tylko spróbowałam nowego sposobu podróżowania (o którym opowiadam tutaj), ale także odwiedziłam zupełnie nowy kraj – Słowenię.
Do tej pory jedynie przejeżdżałam przez Słowenię, nie mając okazji zatrzymać się na dłużej. Już wtedy jednak zauważyłam, że ten kraj zachwyca niezwykłą zielenią. Malownicze krajobrazy i wspaniała przyroda zawsze kojarzyły mi się ze Słowenią, dlatego bardzo chciałam, aby nasza podróż kamperem objęła również ten zakątek Europy. Spędziliśmy tam część wyjazdu, a to była świetna decyzja.
Niestety, ze względu na niesprzyjającą pogodę, musieliśmy znacznie ograniczyć noclegi w Austrii, Słowenii i północnych Włoszech. Tym bardziej cieszę się, że w drugim tygodniu naszej podróży warunki pogodowe poprawiły się na tyle, że mogliśmy udać się do Słowenii i spędzić tam trochę czasu.
Camping Danica (Bohinjska Bystrica)
Pierwszym miejscem, w którym zatrzymaliśmy się na noc, był Camping Danica, położony w Bohinjskiej Bystrzycy. Camping zrobił na nas ogromne wrażenie – malowniczo usytuowany tuż nad rzeką Sava Bohinjka. Byliśmy również zadowoleni, że mogliśmy zarezerwować konkretne miejsce i z wyprzedzeniem wybrać parcelę. Wybraliśmy działkę w pierwszej linii, tuż nad rzeką. Zasypianie i budzenie się przy dźwięku szumiącej wody było niesamowitym przeżyciem. Na campingu panował błogi spokój, mimo że było tam całkiem sporo osób. Parkowanie było bardzo wygodne, a wszystkie udogodnienia i sanitariaty spełniały nasze oczekiwania.
Oczywiście, chęć zwiedzania nie pozwoliła mi zbyt długo zostać w jednym miejscu, więc tego samego dnia po przyjeździe udaliśmy się lokalnym autobusem nad Jezioro Bohinj. To przepiękne miejsce, które oferuje liczne szlaki i wiele możliwości aktywnego spędzania czasu. Można tu uprawiać sporty wodne lub wybrać się na piesze wędrówki. My, będąc tam z naszą czterolatką, spędziliśmy przyjemne popołudnie nad brzegiem jeziora aż do wieczora. Autobusy kursują rzadko, więc jeśli zdecydujecie się na tę formę transportu, warto uważnie monitorować godziny odjazdów.
Kolejnego dnia wybraliśmy się na spacer wzdłuż rzeki, podziwiając wędkarzy, aż dotarliśmy do pobliskiej cerkwi w Bitnjah (którą można oglądać jedynie z zewnątrz). Widoki po drodze były wspaniałe, jednak upał dawał się we znaki, więc zrezygnowaliśmy z dłuższego spaceru, oszczędzając siły na kolejne atrakcje.
Jezioro Bled
Z campingu Danica udaliśmy się nad Jezioro Bled, które od dawna było na mojej liście miejsc do odwiedzenia. Muszę przyznać, że widoki tam są zachwycające. Pierwsze wrażenie, gdy zobaczyłam błękitną taflę jeziora, majestatyczne góry i zabytki górujące nad wodą, było po prostu niesamowite.
Główna droga biegnąca wzdłuż jeziora była w remoncie, więc korki i ruch wahadłowy były dość uciążliwe, jednak widoki po drodze w pełni wynagradzały te niedogodności. Na nocleg wybraliśmy Camping Bled, położony po zachodniej stronie jeziora. Warto dokonać wcześniejszej rezerwacji, ponieważ to bardzo popularne miejsce, a prawdopodobnie jedyny camping znajdujący się w tak bliskim sąsiedztwie tego słynnego jeziora.
Atrakcje nad Jeziorem Bled
W
Piesza wycieczka dookoła jeziora to obowiązkowy punkt programu podczas pobytu w tym miejscu. Spacer jest niezwykle atrakcyjny, ponieważ pozwala podziwiać jezioro i jego otoczenie z każdej strony.
Oprócz spaceru warto wybrać się na niewielką wyspę położoną na jeziorze, gdzie znajduje się kościół św. Marii. Na wyspę można dostać się jedynie za pomocą tradycyjnych łodzi “pletna”, które obsługiwane są przez lokalnych przewoźników. Często słychać dźwięk dzwonu kościoła – zgodnie z legendą, jego dzwonienie spełnia życzenia, co czyni ten zwyczaj niezwykle popularnym.
Jeśli macie więcej czasu i lubicie takie atrakcje, warto wybrać się na zamek, który znajduje się na klifie nad jeziorem. Zamek Bled jest jednym z najstarszych zamków w Słowenii i oferuje spektakularne widoki na jezioro oraz otaczające góry. Można tam także odwiedzić muzeum, które prezentuje historię regionu.
Nie zapomnijcie spróbować “kremnej reziny” (Bled Cream Cake) – pysznego ciasta z warstwą budyniu i kremu, które jest specjalnością lokalnych cukierni i restauracji. W takich malowniczych okolicznościach, przy dobrej kawie, smakuje wyśmienicie.
Woda w jeziorze Bled ma niezwykle turkusowy kolor, który wynika z wysokiej przejrzystości oraz naturalnych minerałów obecnych w jeziorze. Co więcej, woda jest stosunkowo ciepła, co czyni to miejsce popularnym do pływania. Otwarte kąpielisko znajduje się blisko campingu, a także są dwa zamknięte – jedno poniżej zamku, a drugie na terenie ośrodka przygotowań olimpijskich. W jeziorze można nie tylko pływać, ale także uprawiać różne sporty wodne, takie jak kajakarstwo, rowerki wodne czy SUP-y. Jest kilka miejsc, gdzie można wypożyczyć taki sprzęt.
Muszę przyznać, że czuję ogromny niedosyt po pobycie w Słowenii i mam mocne postanowienie, aby tam wrócić. Może następnym razem uda się więcej pochodzić po górskich szlakach.
Czy wiesz, że ...
Dokonując zakupów i rezerwacji z poniższych linków, możesz wesprzeć tego bloga bez dodatkowych kosztów. Dziękuję za wsparcie 🥰